Don Kichot - Józef Łobodowski

Don Kichot

szmerem kropel zaszumiała na cedrach
alkoholem nocy cierpka ciecz
piersiom stal kolczugi ustom zimny miecz
miguelu miguelu saavedra

Honoré Daumier - Don Kichot - 1868
nad la manczą senne orły w mgłach
nad la manczą opętane wichry
od tych tłumów co w dolinach zacichły
don kichocie oto boleść i strach

wśród fortecznych wśród ściemniałych ścian
czarne zwłoki opuszczonych faszyn
gdy cię zegar północny przestraszy
wtedy poznasz żeś marzył nad stan

rośnie z wichrem śpiewający las
błyszczą oczy przydrożnej szynkowni
don kichocie obłąkany tyś wartownik
spuść przyłbicę znak podaj już czas

czarne mroki na gałęziach jak sowy
pierś kokardą przewiązuje grom
na spotkanie szalonym dniom
lśniące ostrze kopii stalowej

po arteriach rozbrzęczanych szyn
krwią nabiegłe potwory dudnią
coraz ciężej umęczonym południom
coraz szybciej oszalały młyn

fosforyczny płomień na maszt
jęczą z wichrem liny poszarpane
ponad burzą nad ryczącym oceanem
w mgłach widnieje twoja orla twarz

lśniące płaty zdruzgotanych blach
ciężkim młotem skuwa czarny płatnerz
don kichocie ostrzem w serce cię zatnę
abyś poznał czym rozpacz i strach

szpalerami żałobnych tuj
korowody naszych krwawych tarczy
świat nas swoim ciężarem obarczył
obarczonych wyprowadza na bój

mękę ciał kładź na sercu i zważ
czy ustoi pod gromami katedra
miguelu miguelu saavedra
pod dębami straszny zakon nasz

Józef Łobodowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz