***
Chorału Bacha słyszę dźwięki,
Na niebo ciągną szare mgły
I wszystko mi już leci z ręki:
Miłość i rozkosz, prawda, sny.
I w którąkolwiek pójdę stronę,
Wszędzie jesienny chrzęści chrust.
A jeszcze nic nie załatwione
I nie odjęte nic od ust.
Patrz! Dzikiej róży krzak serdeczny
W wichurze zeschły traci liść.
Ach!I Sąd jeszcze Ostateczny,
Na który trzeba będzie iść.
Jan Lechoń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz