Huśtawka - Jacek Kleyff



Huśtawka

A czy przyroda w kolebkach myślała o tym dokładnie,
na co jej wielkie mamuty, ani wygląda to ładnie,
ani z nich skóra na buty...

Nie ma co pytać, koledzy. Robiła i tak jej wyszło.
Nikt nie wymyślał specjalnie tego w czym żyć nam przyszło.
Uprzedzam o tym lojalnie.

Jeden jest rytm, jeden rytm, jeden jest węgiel i tlen,
zwykłą losu koleją praca, posiłek i sen.
Jeden przypada na dzień świt jeden i jeden zmrok.
Pierwsi się łudzą nadzieją, a drudzy równają krok.
Jeden przypada na dzień świt jeden, jeden zmrok.
Pierwsi odchodzą w cień, a drudzy równają krok.

Nie skacz tak zaraz na szyny, jeszcze nie o tę grasz stawkę.
W wesołym miasteczku dziewczyny chcą z tobą iść na huśtawkę,
lepiej ci będzie z nimi.
Pachnie tak mocno siano, kwiaty się gną od motyli,
jeździ słońce po niebie, światło ucieka, ślad myli,
miasteczko czeka na ciebie.

Jeden jest rytm, jeden rytm, ważny jest wydech i wdech.
Nasyć się równym oddechem, nasyć się dzisiaj za trzech.
Raz tylko dany ci czas, ani on twój ani czyj.
Z czasem się wszystko ustoi, żyj na huśtawce, żyj.
Raz tylko dany ci czas, ani on twój ani czyj.
Z czasem się wszystko ustoi, żyj na huśtawce, żyj...

Jeden jest rytm, jeden rytm, jeden jest węgiel i tlen,
zwykłą losu koleją praca, posiłek i sen.
Jeden przypada na dzień świt jeden, jeden zmrok.
Pierwsi się łudzą nadzieją, a drudzy równają krok.
Jeden jest rytm, jeden rytm, ważny jest wydech i wdech.
Nasyć się równym oddechem, nasyć się dzisiaj za trzech.
Raz tylko dany ci czas, ani on twój ani czyj.
Z czasem się wszystko ustoi, żyj na huśtawce, żyj...

Jacek Kleyff

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz