Liście
Drzewa szepczą do siebie alfabetem liści
Geometrią języków piszą listy zawiłe
Z podpisem nieczytelnym jak obłok anielski
gdy go trąci złośliwie podmuch sowizdrzała.
Kształty mają przedziwne, trójkątne, zębate,
jak serce u łopucha, wąskie jak iglice,
palczaste, rozpostarte w bezradnej niedoli
nieśmiałe jak mimoza drżąca pod dotykiem.
Liść-alchemik przetapia słońca płynne złoto
W każdy odcień klejnotów pięknej Esmeraldy
Zazielenia się wiosną, trwa latem dojrzałym
A jesienią odchodzi w śmierci kolorowej.
Stefan Grass
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz