Krzyż
Przyśnił mi się krzyż
którego jedno ramię było krótkie
a drugie nieskończenie długie
Niektórzy mówią
że to jest łatwe
Problemy są już za nas rozstrzygnięte
brzemię jest lekkie i wszelka łza
będzie otarta
wystarczy
przeżyć życie od początku do końca
a potem już obudzić się do wieczności
Lecz ja ciągle dźwigam to drugie ramię
ramię nieskończone
i wiem że co jest lekkie jest brzemieniem
a co ma być otarte jest łzą
większą od planety
są dni bardziej marudne
od wieczności
I nie umiem sobie wyobrazić śmierci
która jest przebudzeniem
ciemności
która jest światłem
chwili
która jest nieśmiertelnością
i miłości
która nie jest tobą
Anna Kamieńska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz