Ledwo jeden ubył nam rywal,
Już zaraz nowy przybywa.
Temu już chyba nie damy rady,
Choć do nas się nie umywa.
Choć tylko narzędziem był w naszych rękach
I nasze spełniał zachcianki,
Witkacy - Self-portrait - 1910 |
I łatwiej zdobywa kochanki.
Bo zanim ludzkość całkiem się rozflaczy
I wejdzie na nowe drogi,
Dekoracyjność także coś znaczy
I dawne nie zmierzchły bogi.
Pijmy więc dalej, a potem jak oni,
Ten działacz i oberwańcy,
Pędźmy za szczęściem w dzikiej pogoni,
Zbywszy się wszelkich kagańcy.
Ostatnie to chwile wielkich osobników,
Użyjmy życia chociażby do mdłości.
Zrywajmy kwiatki z cienistych trawników,
Póki nie zdepce ich but wszech-miłości.
Demony wszystkich krajów
Łączcie się między sobą.
Zanikających rajów
Jedyną jesteśmy ozdobą.
Jesteśmy milionerzy
To jest fakt niezbity,
A wszystkie dziewczynki tutaj
Noszą na głowach kity.
Użyjmy czarnej miłości,
Po uszy, po pas, po szyję,
Użyjmy aż do mdłości,
Zróbmy piekielną chryję!
Wyspa jest więc nasza,
A król ma swe dolary,
Ach, ten pieniądz, ten pieniądz!
Jakież on sprawia czary.
Nasyci się księżniczka
Swoim kawalerem
I także nasza będzie,
To pewne, jak zero zerem.
Dodawać zera z lewa,
To każdy dureń potrafi.
Na to, by dodać z prawej,
Trzeba być członkiem Mafii.
Mafia nasza potężna
Oplata cały świat.
Dlatego też my jesteśmy
Życia najlepszy kwiat.
Witkacy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz