Olga Boznańska - Macierzyństwo - 1902 |
Mówi co dzień do mnie:
Dałam ci oczy — abyś mógł dojrzeć.
Dałam ci palce — abyś mógł szukać.
Dałam ci serce — abyś mógł wierzyć.
Dałam ci żonę — abyś mógł istnieć.
I ubiera co dzień żonę w strój owoców.
I ubiera co dzień żonę w strój gałęzi.
I ubiera co dzień żonę w strój wiatru.
W strój uśmiechu, w strój czułości nienazwanej.
Mówi matka, która mieszka w chmurze:
Oto owoc, oto gałąź, oto wiatr.
Oto liść, który w dłoniach moich rośnie,
Aby cień po tobie nadal trwał
W rozdzwonionych włosach syna.
I ubiera syna co dzień w strój mej krwi,
W strój czułości żony w gniazdach oczu,
I ubiera syna co dzień w strój mądrości,
W strój rozwagi, w strój doświadczeń doskonałych.
Moja matka, która mieszka w chmurze...
Jan Śpiewak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz