Świat ludzkich spraw zbyt wiele dla nas znaczy
Świat ludzkich spraw zbyt wiele dla nas znaczy, w dłoni
Dzierżąc nietrwałą zdobycz, każdy swego ducha
Wyjaławia. Niczyje serce już nie słucha
Natury. Zaprzedane codziennej pogoni.
To morze, gdy pierś oku Księżyca odsłoni,
Ten wiatr, jutrzejsza może wściekła zawierucha,
Dziś śpiące jak skulone kwiaty: nasza głucha
Dusza jest z tym – ze wszystkim – w wiecznej dysharmonii;
Świat potrąca w nas niemą strunę. – Wielki Boże!
Oby już raczej wiara pogan przeminiona
Karmiła mnie od dziecka; obym w wód przestworze,
Przed którym stoję, dostrzegł znak, co mnie przekona:
Proteusza, gdy z głębin wznosi się nad morze,
Albo w spiralną konchę dmącego Trytona.
William Wordsworth
przełożył Stanisław Barańczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz