Skala
Wiatr zanosił się szekspirowskim wyciem.
Liście pierzchały w takt pieśni Dantego.
Ajschylos zapalił ten ogień na szklanym urwisku.
Ale najbardziej poruszyła nas ujrzana w przelocie
Blada twarz przemykającego się zaułkami Katulla.
Norman MacCaig
przełożył Andrzej Szuba
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz