Daniel Ridgway Knight |
Zmierzchu majowy, purpurą się ściel!
Z jabłonnych kwiatów - czar tobie i biel!...
W jedną się falę stapiają bez fal -
Ze światłem - smutek, a ze smutkiem - dal.
Ten Maj w niebiosach, zwieczorniały Maj!
Przypomnij wszystko - i zrozum - i łkaj...
Wiem, że ty teraz pochyliłeś skroń
W okno, rozwarte na światłość, na woń.
I wzrok wytężasz poza życia kres
Aż do utraty oddechu i łez -
Aż do wchłonięcia oddali i cisz,
Aż do niewiedzy, dla kogo tak śnisz?
Aż są pytania, dlaczego w ten znój
Świat zda się obcy, choć bliski, choć twój?
I czemu zorzy purpurowy czas
Do trwóg przynagla i ciebie, i nas?
I czemu trzeba ku zbłaganiu zórz
Poczwórnych dłoni i aż dwojga dusz?...
Bolesław Leśmian
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz