O tempora! O mores!
dostaję te świerszczyki pocztą, ponieważ
znowu pisuję dla nich opowiadania
i znajduję na tych stronach te panienki
wystawiające swoje puderniczki
wygląda to bardziej jak czasopismo
dla ginekologów
wszystko nago i klinicznie
wystawione
poniżej delikatnych i znudzonych fizjonomii.
jest to poronienie o gigantycznych
proporcjach:
tajemnica tkwi w
wyobraźni-
gdy jej się pozbędziesz, zostaje martwe
mięso.
przed stuleciem
mężczyzna mógł stracić głowę
na widok zginającej się nogi
w kostce, i
dlaczego nie?
można było sobie wyobrazić
że reszta
będzie
rzeczywiście
magiczna!
teraz podają nam to łopatą, jak
hamburgera w McDonaldzie
na talerzu.
trudno o piękniejszy widok
niż kobieta w długiej sukni.
nawet nie wschód słońca
nawet nie gęsi odlatujące na południe
kluczem w kształcie litery V
w promiennej świeżości
wczesnego poranka.
Charles Bukowski
przekład (?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz