Mariusz Lewandowski |
Długo broniłem się przed Tobą
Długo nie chciałem Ciebie poznać
Długo przed Tobą umykałem
w zaułki ślepe
w absynt poezji
i w zapał walki
i w zgiełk jarmarku,
gdzie antreprener z somnambuliczką
wyczarowują
raj utracony.
Gdy mnie dopadłeś i znienacka
na pal mnie wbiłeś!
Między łotrami mnie powiesiłeś!
Potem wbijałeś mi gwoździe w czoło
w ręce i nogi!
Bok mi przebiłeś włócznią
odjętą żołnierzowi!
I napoiłeś mnie piołunem
i octem!
Gdy napisałeś: król żydowski,
to z głowy zdjąłeś
koronę z cierni
i rozkrwawiłeś moje czoło.
Noc wtedy była, trzęsienie ziemi.
Wtedy przejrzałem
wtedy poznałem
Eli krzyknąłem
lamma sabahtani.
Aleksander Wat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz