Kraina Snów
Przebudź się, przebudź się, maleńki!
Ty byłeś matki skarb jedyny.
Dlaczego, w śnie się tuląc, płaczesz?
Twój ojciec budzi cię, nikt inny.
„O, jakaż jest ta snów kraina?
Jakie tam rzeki? Takie skały?
Ojcze, ja matkę zobaczyłem
U jasnych wód, wśród lilii białych.
Pośród baranków, w biel odziana,
Z Tomaszem wędrowała błogo.
Szczęśliwy byłem, teraz płaczę.
Kiedyż tą samą wrócę drogą?
”Synku, od zmroku aż do świtu
Też szedłem przez te ścieżki śnione.
Lecz choć spokojne były wody,
Nie mogłem przejść na drugą stronę."
„O, czemuż, ojcze, tu żyjemy,
W krainie lęku, nieufności?
Piękna kraina snów jest wyżej,
Niż się poranna gwiazda złoci”.
William Blake
przekład Zygmunta Kubiaka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz