Dobry, bo zimowy, wieczór. Lubię takie miniaturki, szczególnie obok takich atrakcyjnych obrazów. Prawdziwa Zima co się zowie, a pod nią dobrze zakryte kochające czyjeś serce. Wiersz wart chwilki pochylenia i zastanowienia, jak to wiersz.
Dobra, bo zimowa, noc. Gdzie Ty tu widzisz kochające serce? Chyba tylko w wierszu, bo na obrazie żadnego kochania tylko jakaś wieczna zmarzlina. To nie Warykino;)
Dobry, bo zimowy, wieczór.
OdpowiedzUsuńLubię takie miniaturki, szczególnie obok takich atrakcyjnych obrazów. Prawdziwa Zima co się zowie, a pod nią dobrze zakryte kochające czyjeś serce. Wiersz wart chwilki pochylenia i zastanowienia, jak to wiersz.
Dobra, bo zimowa, noc.
OdpowiedzUsuńGdzie Ty tu widzisz kochające serce? Chyba tylko w wierszu, bo na obrazie żadnego kochania tylko jakaś wieczna zmarzlina.
To nie Warykino;)
Serce oczywiście w wierszu, pod skutą lodem, chyba Biebrzą, też czai się życie i przymarznięte ale kochające serce natury;)
OdpowiedzUsuń