Pieśni
I
Gdy próg domu przestępujesz.
To tak jakby noc sierpniowa
zaszumiala wśród listowia,
a ty przodem postępujesz.
A za tobą cienie ptasie,
szczygieł, gil i inne ptaki.
Świecisz swiatłem wielorakim
od sierpniowej nocy jaśniej.
Bo ty jesteś ornamentem
na gmachu nocy, jej ksieżycem
Przesypujesz światła w ręku
z namaszczeniem jak pszenicę.
U twych ramion płaszcz powisa
krzykliwy, z leśnego ptactwa,
długi przez cały korytarz,
przez podwórze, aż gdzie gwiazda
Venus. A tyś lot i górność
chmur, blask wody i kamienia.
Chciałbym oczu twoich chmurność
ocalić od zapomnienia.
Konstanty Ildefons Gałczyński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz