Preludium
1
o świcie wybuchły ptaki z mosiężnych ról
smukła kobieta jasność przyniosła na głowie
2
dzwony nienasycone kołyski muzyczne
wspominać wspominać zapominać
3
powiewie różowy jak twarz dziecka
płomyku podcinający niewysoką trawę
ciemnym kwiatem makowym skinę
nieruchomy zapach uderzy mnie i zginę
4
jeleń stoi u źródła struga szepce ave
Józef Czechowicz
Czechowicz me gusta!
OdpowiedzUsuńI me!
OdpowiedzUsuń;)
/LOL/
Aż mnie naszło na Requiem (nie pytaj dlaczego) i właśnie zaczęło się dzieło!
OdpowiedzUsuńPytam: dlaczego???
OdpowiedzUsuń---------
Dam Ci przepis na to, jak się upić tanim kosztem: Nie śpij ponad 48 godzin [tak jak ja w tej chwili] a będziesz narąbany tak, że Ci elfy będą fruwać po klawiaturze;X,D
Dlaczego nie śpię? U P A Ł!!!!!!!!! /wrrrr/ taki, że na dnie piekieł jest chłodniej:|
Teraz na szczęście pada (oby to już był biblijny potop-bis), więc mnie odblokowało i wyszłam z grobu.
-----
Znasz jakiegoś Eskimosa stanu wolnego? Szukam męża.
Ja lubię zimno! ale ja nie z tej partii - sztandar wyp-rowadzić!
UsuńPoza tym tu na dalekiej północy upał odpuścił już po południu - lało kilka godzin i jest magiczne deszczowe 16C!!
A requiem właściwie przez Białoszewskiego (ciekawy ma dzisiaj dzień, na szczęście jutro będzie bardziej rutynowy(co gorsze?)) A słowo preludium mimowolnie muzycznie się kojarzy ;p